– To był smutny moment dla Europy, gdy Brytyjczycy zdecydowali się wyjść, dlatego też potrzebna jest uczciwa diagnoza. Odbyliśmy szczerą dyskusję na temat przyczyn obecnej sytuacji politycznej w Europie. Fakt, że miliony Europejczyków straciły poczucie bezpieczeństwa, jest realny. Ludzie są zaniepokojeni tym, co widzą: brakiem kontroli, wyrażają swoje obawy z powodu migracji, terroryzmu oraz – ostatnie, ale nie najmniej istotne – z powodu przyszłości ekonomicznej i społecznej – zaznaczył były premier Polski.
Jak zastrzegł Donald Tusk, dokonana przez 27 przywódców ocena jest trzeźwa, nie jest to jednak defetyzm. – Wprawdzie wszyscy zgadzają się, że Unia Europejska nie jest idealna, jednak zgadzają się także, że to najlepsze narzędzie, jakie mamy – podkreślił. Tusk wskazał, że szczyt w Bratysławie wyznacza dalsze cele do czasu marcowego spotkania w Rzymie.
Priorytety
Następnie szef Rady Europejskiej wymienił najważniejsze z omówionych na szczycie w Bratysławie zadań, które znalazły swoje odbicie we wspólnej deklaracji i tzw. Mapie Drogowej na najbliższe miesiące. Oto one:
- Nie pozwolenie na kolejny niekontrolowany napływ uchodźców, podobny do zeszłorocznego, zapewnienie pełnej kontroli zewnętrznych granic, by powrócić do formuły Schengen. – Jesteśmy zdecydowani, by kontynuować naszą współpracę z Turcją i Bałkanami Zachodnimi, a także zawrzeć porozumienia z krajami afrykańskimi – podkreślił Tusk.
- Zrobienie wszystkiego, co niezbędne, by wspierać państwa członkowskie w zapewnianiu bezpieczeństwa wewnętrznego i w walce z terroryzmem. Jako pilny priorytet została wskazana wymiana informacji miedzy służbami państwa członkowskich.
- Wzmocnienie współpracy UE w zakresie bezpieczeństwa zewnętrznego i obrony. – W grudniu Rada Europejska zdecyduje, w jaki sposób najlepszej skorzystać z możliwości zawartych w traktatach – dodał Tusk.
- Stworzenie obiecującej przyszłości gospodarczej dla wszystkich, poprzez wzmocnienie jednolitego rynku oraz zwiększenie inwestycji.
-
Zapewnienie lepszych możliwości dla młodych Europejczyków i ochrona europejskiego stylu życia.
– Mam nadzieję, że szczyt w Bratysławie spowoduje odnowienie zaufania do Unii Europejskiej. Nastąpi to tylko wtedy, gdy ludzie zdadzą sobie sprawę, że spełniamy nasze obietnice poprzez lojalną współpracę między krajami członkowskimi i instytucjami. Dziś mogę powiedzieć, że pojawiła się nadzieja – zakończył Tusk.
Polskie echa. Szydło zadowolona, Waszczykowski sceptyczny
W trakcie spotkania w stolicy Słowacji dyskutowane była przede wszystkim kwestia przyszłości Unii Europejskiej po tzw. Brexicie. Rozmowy skupiły się również wokół bezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego wspólnoty, młodych ludzi w Europie, a także wspólnego promowania nowych technologii. Szczyt w Bratysławie był pierwszym, w którym nie wziął udziału premier Zjednoczonego Królestwa.
– Niedobrze się stało, że dwie instytucje, które są trochę odpowiedzialne za Brexit, czyli Rada Europejska i Komisja Europejska, przedstawiły dwie różne koncepcje tego, co dalej – mówił szef MSZ.– Zamiast refleksji w UE, szczególnie w instytucjach UE, które nie pomagały Brytyjczykom w czasie kampanii referendalnej wychodzi fałszywa recepta, którą jest ucieczka dalej, dalsza integracja, narzucenie standardów więzi zamiast tego, czego oczekuje większość obywateli, czyli swobody – przekonywał.
Po zakończeniu szczytu premier Beata Szydło przyznała, że w obliczu wyzwań przed jakimi stoi Unia Europejska niezbędne są „głębokie reformy, bez tematów tabu”. – Bardzo potrzebne jest większe zaangażowanie Unii Europejskiej w kwestie bezpieczeństwa. Jeżeli mówimy o wzmocnieniu bezpieczeństwa UE, musimy też pamiętać o celach, jakie przyjęliśmy na szczycie NATO – dodała. – Mogę powiedzieć, że wyjeżdżam ze szczytu z satysfakcją – proces reform w UE się rozpoczął – podsumowała premier.
Czytaj też:
Grupa Wyszehradzka ma swój pomysł na kryzys migracyjny. Merkel zabrała głos