Problemy społeczeństwa japońskiego są dobrze znane: to najszybciej starzejąca się populacja na świecie, z najniższą liczbą urodzeń i z zaskakująco wysoką liczbą singli. Pomimo rządowego programu, którego celem jest zwiększenie liczby małżeństw i liczby rodzących się dzieci, trend przyrostu naturalnego wciąż jest niekorzystny.
Jak podaje „Japan Times” według nowego badania przeprowadzone w czerwcu 2015 roku przez japoński Narodowy Instytut Badań Ludności i Ubezpieczeń Społecznych aż 42 proc. mężczyzn i 44,2 proc. kobiet w wieku 18-34 lata przyznało, że nigdy jeszcze nie miało partnera seksualnego. Duży procent z nich również nie planuje w najbliższym czasie stworzenia związku. W 2010 roku ta liczba wynosiła 36,2 proc. mężczyzn i 38,7 proc. kobiet. Oznacza to zatem, że niekorzystny dla zwiększenia populacji trend się nasila. Niepokojące dla rządu Japonii są również statystyki dotyczące dzietności. Większość par stażem małżeńskim 15-19 lat posiada tylko jedno dziecko.
– Większość Japończyków chce w końcu wziąć ślub, ale mają oni tendencje do odkładania tej decyzji, gdyż istnieje luka między ich ideałami a rzeczywistością. Z tego powodu ludzie pobierają się znacznie później lub zostają singlami do końca życia, co przyczynia się do niskiego przyrostu naturalnego w Japonii – skomentował Futoshi Ishii, naukowiec odpowiadający za nowe badania.
Według szacunków ONZ w 2100 roku aż 35 proc. populacji będzie miała 65 lub więcej lat, zaś wszystkich Japończyków będzie 83 miliony, a więc ponad 40 milionów mniej niż obecnie.