Z doniesień medialnych wynika, że śmierć ponieśli pracownicy Czerwonego Krzyża oraz kierowcy. Rzecznik ONZ Stephane Dujarric potwierdził w poniedziałek, że doszło do ataku, jednak dodał, iż nie jest w stanie określić rzeczywistych strat. Z kolei świadkowie zdarzenia powiedzieli w rozmowie z agencją Reutera, że 18 ciężarówek zostało trafionych 5 pociskami, kiedy znajdowały się na postoju przed lokalną siedzibą Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.
Konwój składał się z 31 ciężarówek wypełnionych żywnością i lekarstwami. Do Syrii wjechały one z terytorium Turcji.
Czytaj też:
Turcja zadowolona z porozumienia ws. rozejmu w Syrii. Przygotowuje już pomoc dla Aleppo
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka przekazało, że w sumie w bombardowaniach przeprowadzonych w poniedziałek w Aleppo zginęło 36 osób. Ani Obserwatorium ani ONZ nie informuje kto dokonał ataków z powietrza.
W rozmowie z agencją Reutera urzędnik Białego Domu przekazał, że na razie nie wiadomo, czy konwój zaatakowało lotnictwo rosyjskie, czy też siły rządowe Syrii.
Bombardowania na wschodzie kraju
17 września Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że 80 syryjskich żołnierzy zginęło po tym, jak koalicja pod wodzą Stanów Zjednoczonych zbombardowała pozycję armii koło lotniska w Dajr az-Zaur na wschodzie kraju.
Bombardowanie koalicji miało umożliwić bojownikom tzw. Państwa Islamskiego wdarcie się do bazy armii. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka twierdzi, że w tym samym czasie naloty prowadziło tam lotnictwo rosyjskie. Z kolei gen. Igor Konaszenkow, przedstawiciel ministerstwa obrony Rosji, przekazał, że w nalocie koalicji zginęło 62 syryjskich żołnierzy, a około 100 zostało rannych. Poinformowano ponadto, że żołnierzy syryjskich otoczonych przez dżihadystów z tzw. Państwa Islamskiego zbombardowały dwa samoloty F-16 i dwa A-10.
Syryjska armia stwierdziła wówczas, że bombardowanie jest niezbitym dowodem na to, że Stany Zjednoczone wspierają tzw. Państwo Islamskie. Sam atak nazwano „jawną i niebezpieczną agresją”.
Czytaj też:
Zbombardowano pozycje armii syryjskiej. "Niezbity dowód na to, że USA wspierają Państwo Islamskie"
Państwo Islamskie
Islamskie Państwo w Iraku (pierwsza nazwa Państwa Islamskiego – red.) powstało na początku XXI wieku po wyodrębnieniu się z Al-Kaidy na terenie Iraku. Po wybuchu wojny domowej w Syrii, terroryści dołączyli się do walki z armią prezydenta Baszara al-Asada, ale również z innymi, mniej radykalnymi, ugrupowaniami opozycyjnymi. W 2013 roku, po ekspansji terytorialnej i poszerzeniu swoich wpływów nazwa ugrupowania zmieniła się na Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ang. ISIL).
Terroryści z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu ogłosili powstanie kalifatu islamskiego 29 czerwca 2014 r., którego kalifem został Abu Bakr al-Bagdadi. Wtedy też zmienili nazwę i proklamowali powstanie "Państwa Islamskiego". Terroryści od początku swojego istnienia informowali, że celem działania jest utworzenie kalifatu, który będzie rządzony w oparciu o najbardziej konserwatywną wersję szariatu.