Przedstawiciele biura podróży tłumaczą, że pomysł utworzenia tzw. "polskiej strefy" miał na celu „zapewnienie turystom kawałka Polski w zagranicznych kurortach m.in. w Grecji i Chorwacji”. Akcja pod hasłem "Baw się tak, jak lubisz" miała być skierowana przede wszystkim „do osób z tzw. klasy średniej, która jak wynika z danych organizacji turystycznych, spędza urlop najczęściej nad Bałtykiem lub w Tatrach”. Autorzy pomysłu podkreślają, że zabawa w tzw. „polskiej strefie” będzie dobrowolna.
„Nie chodzi o pogłębianie stereotypów Polaka na wakacjach all-inclusive”
„„Polska Strefa”, stanowi odpowiedź na potrzeby tych turystów, którzy podczas wakacji lubią wypoczywać w gronie rodaków. Tu nie ma bariery językowej, wszystkie informacje udzielane są w języku polskim w specjalnie stworzonej w każdej ze stref Polskiej Informacji Turystycznej. Można wypożyczyć samochód lub skuter, wykupić wycieczkę, czy dowiedzieć się, co ciekawego znajduje się w okolicy, gdzie zjeść, co i gdzie korzystnie kupić, a także można otrzymać mapkę okolicy” – czytamy w komunikacie biura.
– Chcemy, by nasi klienci mogli spędzić spokojne wakacje w towarzystwie innych Polaków – podkreślił dyrektor biura dodając, że „nie chodzi o pogłębianie stereotypów Polaka na wakacjach all-inclusive”. "Polska Strefa" miałaby się stać „centrum wspólnych, codziennych animacji, gier, zabaw i różnorodnych programów wieczornych dostosowanych do gustów polskiego odbiorcy”. Koncepcja ma zostać wdrożona w sześciu popularnych wśród Polaków miejscowościach turystycznych m.in. w hotelach na Krecie, Rodos i Korfu oraz w Kokkino Nero i Velika na Riwierze Olimpijskiej, a także w Chorwacji, w okolicach Trogiru.