Świadkowe twierdzą, że ofiar może być wiele, ponieważ w proteście brało udział mnóstwo osób. Manifestacja odbyła się podczas odbywającego się każdego roku festiwalu. W kierunku demonstrujących ogień otworzyli funkcjonariusze sił bezpieczeństwa. Policja użyła gazu łzawiącego i oddawała strzały ostrzegawcze. Ludzie zaczęli uciekać. Nie ma potwierdzonych informacji na temat liczby ofiar. Przedstawiciele opozycyjnej partii, Narodowego Kongresu Oromo twierdzą, że ofiar mogło być około 50. Z kolei BBC powołując się na relację działacza z Oromii podaje, że mogło zginąć nawet 300 osób. Prawdopodobnie do demonstrujących strzelano także z wojskowego helikoptera.
W stolicy Etiopii oraz w jej okolicach dochodzi do protestów od około dwóch lat. Ludzie nie zgadzają się z marginalizacją polityczną i gospodarczą. Od końca 2015 roku dziesiątki demonstrantów zostało zabitych w starciach z policją.