„Deklaracja premier Theresy May przynosi pożądaną klarowność w rozmowach na temat rozpoczęcia procedury Brexitu. Z chwilą, gdy Wielka Brytania uruchomi artykuł 50. traktatu UE, 27 pozostałych krajów Unii dołączy do rozmów mających na celu obronę ich interesów” - napisał na Twitterze Donald Tusk.
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May zapowiedziała, że już na początku 2017 roku rozpocznie procedurę opuszczania Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię.
Następczyni Dawida Camerona wykluczyła możliwość przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych przed rokiem 2020. Taką ewentualność proponowała brytyjska opozycja. Zdaniem Theresy May wcześniejsza elekcja mogłaby wywołać niepotrzebną "niestabilność".
Polityk powtórzyła, iż sprawę Brexitu zamierza przeprowadzić bez zbędnej zwłoki. Dała tym samym do zrozumienia, że nie zamierza czekać do jesieni 2017 roku i niemieckich wyborów parlamentarnych. Eksperci sugerowali, że możliwa zmiana układu politycznego w Niemczech mogłaby pomóc Wielkiej Brytanii w negocjacjach z Unią.
Theresa May zapowiedziała w wywiadzie, że podczas corocznej mowy tronowej zaprezentowania zostanie "Wielka Ustawa Uchylająca", unieważniająca ustawę o Wspólnotach Europejskich z 1972 roku. – Ta decyzja symbolizuje pierwszy etap odzyskiwania przez Wielką Brytanię suwerenności i niepodległości. Przywróci ona decyzje i władzę do wybieralnych instytucji naszego kraju i zakończy prymat prawa europejskiego – przekonywała. Ustawa miałaby zacząć obowiązywać z chwilą zakończenia negocjacji dotyczących Brexitu z ostatnim państwem członkowskim Unii.
Czytaj też:
"Wielka Ustawa Uchylająca". May zapowiada: Brexit ruszy wiosną