Historyczna próba lądowania na Marsie nastąpiła tuż przed godziną 17 czasu polskiego. O odebraniu przez stację naziemną w Indiach słabego sygnału potwierdzającego lądowanie poinformował dziennikarzy przedstawiciel rosyjskiego Instytutu Badań Kosmicznych Władimir Nazarow. Astronomowie i eksperci po kilkunastu minutach wyczekiwania na sygnał w końcu otrzymali go od maszyny. Sygnał z sondy na Marsie dotarł na Ziemię. Oznacza to, że łazik Schiparelli wylądował na Marsie, a Europa rozpoczęła nową erę badań Czerwonej Planety.
Projekt to to element misji ExoMars, którą prowadzi Europejska Agencja Kosmiczna wspólnie z Agencją Kosmiczną Federacji Rosyjskiej "Roskosmos". Do programu przyłączyła się także Polska Akademia Nauk. Na wysokości 122 km nad powierzchnią planety i przy prędkości niemal 21 tysięcy km/h podsystemy lądownika zostały ponownie aktywowane przed wejściem w atmosferę Marsa. – Dzięki wykorzystaniu specjalnych spadochronów prędkość opadania zostanie zmniejszona do 1650 km/h na wysokości 11 km, a następnie włączy się aktywny system hamowania spowalniający ruch modułu, aż do około 15 km/h – informowali naukowcy PAN.
Do tej pory sonda podczas siedmiomiesięcznej misji przemierzyła niemal 500 milionów kilometrów. Celem działania lądownika jest przede wszystkim poszukiwanie śladów życia na Marsie, a także szukanie wody na różnych głębokościach oraz badanie powierzchni ziemi. Ponadto, jednym z głównych założeń jest samo wylądowanie sondy. Dzięki całej misji możliwy będzie rozwój marsjańskich technologii przy produkcji łazików.
Transmisję z lądowania na Marsie można było oglądać na żywo na stronie projektu: