"Wall Street Journal" twierdzi, że pierwszym zastępcą sekretarza generalnego ds. wywiadu i bezpieczeństwa został niemiecki dyplomata Arndt Freytag von Loringhoven. Szef nowo utworzonej komórki NATO będzie odpowiadał za kooperację i transfer danych wywiadowczych pomiędzy państwami członkowskimi Paktu Północnoatlantyckiego. Ma poprawić bezpieczeństwo antyterrorystyczne oraz zapewnić lepszą kontrolę nad poczynaniami Rosji dzięki ujednoliceniu działań cywilnych i wojskowych służb wywiadu krajów członkowskich NATO.
– Wszystkie wyzwania, przed którymi obecnie stoimy, w tym terroryzm, wojny hybrydowe i operacje własne Sojuszu, mają aspekt wywiadowczy – mówił cytowany przez "Wall Street Journal" rzecznik NATO. Amerykańscy dziennikarze podkreślają, że pomysł na skoordynowanie wysiłków wywiadu antyterrorystycznego w NATO jest o wiele lepszym rozwiązaniem, niż konkurencyjne przedsięwzięcia państw unijnych. W walce z radykalnymi islamistami państwa europejskie będą mogły bowiem korzystać z pomocy wywiadów Stanów Zjednoczonych i Turcji, które choć nie należą do Unii Europejskiej, to mają ogromne doświadczenie i wiedzę na tym polu.
Loringhoven w okresie od 2007 do 2010 roku był wiceszefem niemieckiego wywiadu (BND). Od 2014 roku sprawował funkcję ambasadora swojego kraju w Republice Czeskiej.