Edgar Mitchell wysyłał wiadomości do niemal wszystkich wysokich rangą urzędników państwowych m.in. do kandydatki Demokratów na prezydenta USA Hillary Clinton oraz obecnego prezydenta Baracka Obamy. Mężczyzna zarzucał im ukrywanie prawdy o istotach pozaziemskich.
Mitchell apelował w jednym z e-maili do prezydenta Baracka Obamy, o ujawnienie prawdy, która otworzy ludziom oczy i będzie korzystna dla całej planety. „Pięć dekad informacji UFO drastycznie zmieniły świadomość społeczną w zakresie pozaziemskiej obecności. A jednak nasz rząd nadal pracuje według przestarzałych przekonań i zasad i ukrywa prawdę” – czytamy w jednej z wiadomości.
W Stanach Zjednoczonych Edgar Mitchell uchodził za "dziwaka", który przekonuje wszystkich, że istoty pozaziemskie istnieją, chociaż nie ma na to żadnych dowodów. Przykładem może być rozmowa astronauty z Johnem Podestą, szefem sztabu wyborczego Hillary Clinton. Mówił on wówczas, że w przestrzeni kosmicznej wybuchnąć może wojna, ponieważ kosmitom nie podoba się agresywne usposobienie ludzi.
Edgar Mitchell w 1973 roku założył Noetic Sciences z siedzibą w San Francisco. Organizacja zrzesza niemal 50 tysięcy osób z całego świata, które na spotkaniach wymieniają poglądy i prowadzą dyskusje na temat zjawisk paranormalnych. Mitchell twierdził, iż jest w 90 proc. pewny, że widział niezidentyfikowane obiekty latające podczas swoich wypraw kosmicznych. Jego zdaniem należały one do przybyszów z innych planet.