O przeprowadzeniu nalotów poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Miało do nich dojść w środę 26 października oraz czwartek 27 października. W wyniku sześciu ataków lotniczych zginęło co najmniej 35 osób, w tym 20 dzieci. Pociski doszczętnie zniszczyły sześć budynków szkolnych. W opinii dyrektora generalnego UNICEF-u Anthony'ego Lake'a, jeśli były to ataki celowe, można wówczas mówić o zbrodni wojennej. –
. Nie możemy dopuścić, aby tego typu sytuacje miały miejsce – stwierdził.Na razie nie wiadomo, kto był odpowiedzialny za przeprowadzenie ataków lotniczych. Według syryjskiej telewizji państwowej placówki szkolne zaatakowali rebelianci, jednak informacja ta nie została na razie potwierdzona.Rzecznik rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa zaprzeczyła jakoby Rosja miała cokolwiek wspólnego z atakami lotniczymi na syryjskie szkoły. Zacharowa podkreśliła, że żaden rosyjski żołnierz nie uczestniczył w nalotach.
Prowincja Idlib to jedna z najbardziej zaludnionych w Syrii
Prowincja Idlib położona jest niedaleko Aleppo w północno-zachodniej Syrii. Jest to najbardziej zaludniony obszar spośród tych, które są zajęte przez rebeliantów Wolnej armii Syryjskiej oraz islamistów, którzy mają związek z Al Kaidą. Agencja Reutera podkreśla, że międzynarodowe organizacje, które zajmują się ochroną praw człowieka krytykują naloty syryjskiego i rosyjskiego lotnictwa. Szacuje się, że do tej pory w wojnie w Syrii zginęło co najmniej 300 tys. ludzi.