–
. Takie sugestie są śmieszne. Przeczytałem materiały przygotowane nie tylko przez obecnych tu analityków, ale także analityków europejskich i amerykańskich. (Sugestie ataku – red.) Są nie do pomyślenia, głupie i nierealistyczne. Jedynie w europejskich państwach, które należą do NATO mieszka 300 milionów osób, w Stanach Zjednoczonych Ameryki prawdopodobnie 600 milionów, podczas gdy w Rosji 146 milionów. Rozmowa o tym (ataku ze strony Rosjan – red.) jest po prostu śmieszna – powiedział Putin podczas spotkania klubu wałdajskiego w Soczi.Zdaniem Putina, wytwarzanie obawy przed zagrożeniem militarnym ze strony Rosji jest „dochodowym biznesem” dla krajów, które w ten sposób mogą przekonywać swoich sojuszników do zakupów uzbrojenia.
Globalizacja
Prezydent Rosji mówił także o globalizacji i związanych z nią wyzwaniach. – Niestety w minionych miesiącach niemal nic nie zmieniło się na lepsze. By powiedzieć prawdę, trzeba stwierdzić, że nic się nie zmieniło. Spory wyrastające z redystrybucji siły ekonomicznej oraz politycznego wpływu tylko narastają – powiedział.
Putin ocenił również, że brak wzajemnego zaufania między państwami utrudnia wypracowanie stosownej odpowiedzi wobec wyzwań, które stoją przed współczesnym światem. – Prawdę mówiąc, cały projekt globalizacji zakończył się kryzysem, a głosy w Europie mówią o porażce polityki multikulturalizmu – wskazał i ocenił, że wynika to z błędnego prowadzenia procesu, który jeszcze w latach dziewięćdziesiątych mógł doprowadzić do stworzenia nowej jakości współistnienia państw charakteryzującej się harmonią i trwałym charakterem. W jego przekonaniu wciąż istnieje jednak szansa na zmianę efektów globalizacji, które posłużą wszystkim, a nie tylko wybranym, co pozwoli na wspólne pokonanie wyzwań stojących przed ludzkością.
Putin nie ma propagandy?
Prezydent Rosji oskarżył Waszyngton o stosowanie narzędzi globalnej propagandy. – Chciałbym posiadać taką machinę propaganfową w Rosji, ale niestety nie mam. Nie posiadamy takiej telewizji, jak CNN czy BBC – wskazał.