Tatiana Sawinowa z miejskiego wydziału ds. zdrowia wyjaśniła, że jako epidemię traktuje się taki stan, gdy ilość zachorowań przekracza 1 proc. mieszkańców. W przypadku czwartego pod względem ludności rosyjskiego miasta mowa jest o ponad 26 tys. stwierdzonych zarażeń. Daje to łącznie 1,8 proc. społeczności zamieszkanego przez 1,5 mln osób Jekaterynburga. – Dla nas, lekarzy, epidemia już się zaczęła – dodała.
Sawinowa podkreśliła, że jeżeli władze nie podejmą odpowiednich działań, za kilka lat sytuacja może wyglądać jeszcze bardziej dramatycznie. Dla porównania, w całej Polsce na dzień 31 marca 2016 roku od początku epidemii, który przypada na 1985 rok zanotowano 20 252 przypadków zachorowań na wirusa HIV oraz AIDS.
Winne lata 90.?
Obwód swierdłowski, gdzie znajduje się Jekaterynburg, jest jednym z regionów, gdzie odnotowano największa w skali kraju ilość zarażeń wirusem HIV. Jak wskazują rosyjskie media, obecni nosiciele wirusa to najczęściej osoby w wieku 30-49 lat. – To nie są osoby uzależnione od narkotyków ani bezdomni, to normalni ludzie żyjący w społeczeństwie. Masowe zarażenia miały miejsca w latach 90., kiedy to masowe były przyjmowanie narkotyków oraz prostytucja – wyjaśniła Sawinowa. Burmistrz miasta Ewgienij Rojzman poinformował, że pracownicy służby zdrowia zarejestrowali 26 693 przypadków wirusa HIV, co oznacza, że na 100 tys. mieszkańców, 1826 jest nosicielem wirusa.