Czytaj też:
"Niech krew niewiernych popłynie strumieniami". Lider IS zabrał głos przed batalią o Mosul
Abu Bakr al-Baghdadi przygotował specjalne przesłanie do bojowników, którzy mają bronić Mosulu przed ofensywą wojsk irackich wspieranych przez Kurdów i kierowaną przez Amerykanów międzynarodową koalicję. Przywódca terrorystów na nagraniu apeluje, by terroryści „nie wycofywali się”. – Ta wojna totalna i ten wielki dżihad, w którym dzisiaj bierze udział Państwo Islamskie tylko wzmacnia naszą wiarę i nasze przekonanie, że to wszystko jest początkiem zwycięstwa – mówił. Zaapelował także o to, by ekstremiści nie zwalczali się wzajemnie.
Nagranie dowodem na słabość?
– To całkiem jasny wysiłek, by skontaktować się z bojownikami – ocenił Dorrian, po czym dodał, że to równocześnie dowód na utratę kontroli i możliwości dowodzenia swoimi siłami przez przywódcę samozwańczego kalifatu.
Pułkownik Dorrian z rozbrajającą szczerością przyznał także, że koalicja nie wie, gdzie przebywa Abu Bakr al-Baghdadi, ponieważ „gdyby wiedziała, (Abu Bakr - red.) byłby już martwy”. Część amerykańskich analityków wojskowych przyjmuje za prawdopodobną możliwość, że lider Daesh przebywa w oblężonym Mosulu.
Ofensywa iracka
Iracka ofensywa, mająca na celu odbić Mosul z rąk dżihadystów, rozpoczęła się 17 października. W operacji odbicia Mosulu z rąk dżihadystów z IS bierze udział około 80 tys. irackich żołnierzy oraz bojowników kurdyjskich. Z powietrza wspiera ich międzynarodowa koalicja pod wodzą Stanów Zjednoczonych.
1 listopada dowódcy sił irackich wydali komunikat, w którym poinformowali o zdobyciu miejscowości Gogdżali, która znajduje się tuż przy granicach Mosulu. Premier Iraku Hajder al-Abadi wygłosił oświadczenie, w którym stwierdził, że dżihadyści nie mają żadnej drogi ucieczki. – Mogą albo zginąć, albo się poddać. Innej drogi nie ma – podkreślił.
Nowy front?
Równocześnie z ofensywą na Mosul trwają przygotowania do otwarcia nowego frontu, którego celem byłby zdobycia miasta Rakka – stolicy samozwańczego kalifatu. Ze strony Pentagonu pojawiają się informację, że może on zostać otwarty w ciągu kilku najbliższych tygodni. Pułkownik Dorrian zapewnił, ze Waszyngton dokładnie przedyskutuje tę kwestię ze swoimi sojusznikami. Jednym z problemów będzie wyznaczenie sił odpowiedzialnych za przyjęcie na siebie głównego ciężaru ofensywy.