– Brak szans na dotarcie do europejskiego wybrzeża powinien przekonać migrantów do rezygnacji z niebezpiecznej dla ich życia, a także kosztownej podróży – skomentowała te doniesienia rzecznik MSW. – Głównym celem powinno być zlikwidowanie podstaw do działania przemytników ludzi, a co za tym idzie – uchronienie migrantów od podejmowania zagrażającej życiu podróży – dodała.
Ministerstwo proponuje, by uratowani na morzu migranci, głównie Libijczycy, byli odsyłani do Tunezji, Egiptu i innych północnoafrykańskich krajów, skąd mogliby się starać o azyl. Dopiero w sytuacji, gdy ich wnioski zostałyby pozytywnie rozpatrzone, azylanci byliby w bezpieczny sposób przewożeni do Europy. Ministerstwo na razie nie nosi się z planem dyskutowania tej propozycji na szczeblu europejskim.
Koniec z polityką otwartych drzwi?
Mimo tego część komentatorów zwraca uwagę na fakt, że samo wyjście z takim pomysłem stanowi znaczną zmianę polityki CDU. Na czele resortu stoi bowiem Thomas de Maiziere, wywodzący się z tej samej partii, z której pochodzi kanclerz Angela Merkel, znana z otwartego stosunku wobec migrantów. Od początku kryzysu migracyjnego, do Niemiec trafił ponad 1 mln uchodźców.
Przykład Australii
„Die Welt am Sonntag” podkreśla, że zastosowanie postulowanego przez MSW Niemiec rozwiązania nie byłoby niczym nowym. Podobną politykę prowadzi Australia. W jej przypadku doprowadziło to do znacznego obniżenia liczby migrantów starających się nielegalnie dotrzeć do kraju.
Niemal 4000 migrantów zginęło na morzu
Z danych Frontexu wynika, że od początku roku na morzu zginęło niemal 4000 migrantów, którzy próbowali się dostać do wybrzeży Grecji lub Włoch. Jest to wzrost niemal o 50 proc. w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Wolontariusze organizacji pozarządowych poskreślają z kolei, że duża część uchodźców uratowanych na morzu to nieletni, którzy pozostali bez opieki rodziców. Dziesiątki tysięcy mieszkańców państw afrykańskich decyduje się na niebezpieczną przeprawę przez Morze Śródziemne, ponieważ szukają w Europie lepszych warunków do życia. Brak kontroli granicznych oraz chaos w polityce migracyjnej, który trwa od śmierci Muammara Kaddafiego sprawił, że również Libia stała się jednym z krajów docelowych dla migrantów.