Klienci, którzy odwiedzili jeden ze sklepów sieci IKEA znajdujący się w norweskiej miejscowości Slependen byli niezwykle zaskoczeni instalacją, którą zobaczyli na terenie sklepu. Zamiast typowych dla IKEI mebli czy elementów wystroju wnętrz, w jednej części sklepu pojawiła się instalacja przedstawiająca zniszczony dom. Zamiast cen na przedmiotach znalazły się karteczki z informacją, do czego służą dane przedmioty. I tak oto dywanik podłogowy został opisany jako łóżko, natomiast baniak z wodą to prysznic. Mieszkanie ma betonowe ściany, praktycznie nie ma w nim mebli.
Przedstawiciele IKEI tłumaczą, że jest ot replika prawdziwego domu jednej z syryjskich rodzin mieszkających w Damaszku. Projekt ten został zorganizowany przy współpracy z norweskim Czerwonym Krzyżem w ramach akcji "25 2 of Syria". W ten sposób IKEA oraz Czerwony Krzyż chcieli zwrócić uwagę na to, w jakich warunkach żyją Syryjczycy mieszkający na terenach objętych wojną. Był to również element akcji charytatywnej. Instalację można było oglądać w sklepie IKEA w norweskim Slependen do końca października. Według przedstawicieli IKEI odwiedziło ją niemal 40 tysięcy osób, a dzięki niej na konto Czerwonego Krzyża wpłynęło ponad 20 milionów euro.