Donald Trump został wybrany na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zdobył 289 głosów elektorskich. Jego przeciwniczka Hillary Clinton otrzymała ich na razie 218. W wyborach udział wzięło 135 mln Amerykanów. Dzień po wyborach prezydent elekt oraz obecny prezydent spotkali się w Gabinecie Owalnym Białego Domu. Spotkanie trwało ponad półtorej godziny.
Barack Obama stwierdził, iż mimo różnic, jakie dzielą jego i Donalda Trumpa jego zespół będzie robił wszystko, aby przekazać władzę w sposób pokojowy i profesjonalny. – Pokojowe przekazanie władzy jest jednym z fundamentów naszego demokratycznego systemu. Pokażemy to światu – podkreślił. Obama zaznaczył, że „były to doskonałe rozmowy, a on sam zrobi wszystko co w jego mocy, aby Donald Trump osiągnął sukces”. Demokrata wyraził również chęć "wspólnego rozwiązywania problemów". Ustępujący prezydent zapytany o to, o czym rozmawiali politycy wyjaśnił, że poruszono bardzo wiele różnych tematów, które dotyczyły spraw wewnętrznych Stanów Zjednoczonych oraz polityki zagranicznej. – Nie chodzi o to, że mamy Republikanów czy Demokratów. Jesteśmy przede wszystkim Amerykanami. Musimy zrobić wszystko, żeby nasz kraj rozwijał się jak najlepiej – dodał Barack Obama. Donald Trump przyznał, że jest zadowolony z rozmów i czeka na kolejne spotkania.
Czytaj też:
Reakcja prasy na wygraną Trumpa. Te okładki przejdą do historii