Dziennik poinformował w piątek, że nie można tego jeszcze potwierdzić na sto procent, ale prawdopodobnie jedną z ofiar środowego wypadku była 35-letnia Polka.
W środę rano w południowej dzielnicy Londynu doszło do tragicznego wypadku. W południowej dzielnicy Croydon, niedaleko stacji Sandilands w Londynie tramwaj, którym podróżowało kilkadziesiąt osób, z nieznanych dotąd przyczyn wykoleił się. Zginęło siedem osób, a ponad 50 zostało rannych. Na miejsce wypadku natychmiast zostały wezwane służby ratunkowe. Ratownicy przez prawie pół godziny próbowali wyciągnąć z tramwaju kilku uwięzionych w nim pasażerów. Jak podaje BBC, do jednego z londyńskich szpitali trafiło 51 osób. Według rzecznika szpitala 20 rannych poddano hospitalizacji, pozostali po przeprowadzeniu badań zostali wypuszczeni do domów. Stan czterech z osób, które zatrzymano w w szpitalu jest określany jako bardzo ciężki. – Wiele osób trafiło do szpitala St George z obrażeniami ciała – tłumaczył Robin Smith z British Transport Police. – Moje myśli oraz moje modlitwy są ze wszystkimi, którzy stracili bliskich w tragicznym wypadku w Croydon. To tragiczny dzień dla nas wszystkich – powiedział tuż po wypadku tramwajowym burmistrz Londynu Sadiq Khan.
Czytaj też:
Tragiczny wypadek tramwajowy. 5 osób nie żyje, 51 rannych