Lider Partii Radykalnej Ołeh Laszko podczas obrad Rady Rozjemczej zadał pytanie Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy o podróże przedstawicieli innej partii do Moskwy. - Bojko (lider partii Blok Opozycyjny Jurij Bojko) i Lewoczkin jeżdżą do Moskwy po instrukcje z Kremla. Inni jeżdżą do Brukseli po instrukcje. Kiedy pojedziecie do ludzi? Do górników i hutników zamiast odbierać instrukcje zza granicy? Polecenia i instrukcje powinny pochodzić od narodu ukraińskiego – mówił Laszko. - Mam pytanie do SBU (Służby Bezpieczeństwa Ukrainy – red.) Dlaczego oni jeżdżą do Moskwy i nie są w więzieniu – po tych słowach deputowanego Laszko, siedzący obok niego Jurij Bojko wstał, chwycił za głowę i uderzył w twarz. Polityków musieli rozdzielać inni deputowani.
Mimo starcia, Laszko kontynuował swoją tyradę. Drugi cios w twarz od Bojko otrzymał, gdy nazwał jego ugrupowanie „niedobitkami Janukowycza”.
Prowadzący obrady zainterweniował i ostrzegł, że czasy, gdy można było bić deputowanych skończyły się i każdy ma prawo występować podczas posiedzeń Rady Rozjemczej.
Blok Opozycyjny Jurija Bojko składa się z wielu byłych polityków Partii Regionów obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza.