Obaj ukarani duchowni pochodzą z Niemiec. Zostali oni zawieszeni przez władze archidiecezji w Linzu, które tłumaczyły, że msza święta nie jest miejscem do pokazywania swoich sympatii partyjnych i przeprowadzania agitacji politycznej. Biskup Severin Lederhilger podkreślił, że ze względu na jedność społeczności kościelnej wymagane jest przestrzeganie wstrzemięźliwości w zakresie działań o charakterze politycznym.
Rzecznik archidiecezji tłumaczył, że do agitacji doszło podczas mszy świętych w Górnej Austrii. Ksiądz, który odprawiał nabożeństwo w Mondsee miał krytykować Norberta Hofera, kandydata populistycznej i nacjonalistycznej partii FPO. Drugi duchowny lobbował w parafii w Weitersfelden za głosowaniem na Hofera i przestrzegał przed oddawaniem głosów na byłego szefa Zielonych, popieranych przez liberałów Alexandra Van der Bellena.
Powtórzone wybory
Austriacki Trybunał Konstytucyjny uznał, że podczas drugiej tury wyborów prezydenckich doszło do nieprawidłowości, które mogły mieć wpływ na wynik wyborów. W związku z tym, Austriacy ponownie wybiorą prezydenta, ponieważ druga tura wyborów została unieważniona. Do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w tej sprawie złożył lider skrajnie prawicowej partii FPO Heinz-Christian Strache. Dokument liczył 150 stron. W uzasadnieniu podkreślono m.in nieprawidłowości, dotyczące postępowania z kartami do głosowania. – W uzasadnieniu znajdują się częściowo znane i częściowo nieznane zarzuty dotyczące nieprawidłowości przede wszystkim w postępowaniu z kartami do głosowania – tłumaczył rzecznik. Wybory zostaną powtórzone w całym kraju.
Do nieprawidłowości miało dojść w 14 okręgach wyborczych. W niektórych komisjach karty do głosowania zostały otwarte jeszcze przed posiedzeniem komisji, co mogło stanowić naruszenie przepisów prawa. W żadnej komisji nie stwierdzono przypadków manipulacji czy fałszerstw. – Decyzja Trybunału o powtórzeniu wyborów jest podyktowana przede wszystkim troską o stan naszej demokracji. Tutaj nie ma zwycięzców, ani przegranych, chodzi przede wszystkim o zasady i przestrzeganie prawa. Nie chcemy, aby ktokolwiek miał wątpliwości co do tego, że Austria jest demokratycznym państwem prawa – tłumaczył rzecznik Trybunału Christian Neuwirth.