KE ogłosiła swoją kampanię na dzień przed Międzynarodowym Dniem Eliminacji Przemocy wobec Kobiet (obchodzonym 25 listopada). Komisarze, w tym wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans oraz Federica Mogherini (wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa), że „nie mogą ignorować ogromnych konsekwencji, jakie ma przemoc wobec kobiet”.
Kampania, która ruszy w 2017 roku, będzie nosić nazwę „Powiedz nie! Stop przemocy wobec kobiet”. – Chcę, by 2017 rok był przełomowy w tej sprawie. Pod koniec tego roku chcę, by ofiary przemocy, miały przede wszystkim świadomość, że mogą pójść na policję, gdzie uzyskają pomoc i wsparcie, na które zasługują – powiedziała komisarz UE ds. sprawiedliwości, konsumentów i równouprawnienia płci Vera Jourova.
Komisarze wskazywali, że konsekwencje nie dotyczą tylko rodzin, w których dochodzi do przemocy, ale takie zachowania mają też wpływ na całe społeczeństwa oraz ekonomię. „Wspólnie musimy doprowadzić do zakończenia przemocy oraz szerzenia się stereotypów, które stawiają kobiety w zagrożeniu. Przemoc wobec kobiet jest nieakceptowalna” – głosi oświadczenie KE.
Alarmujące dane
Podczas ogłaszania kampanii KE przywołała też dane z badań z 2016 roku, które zleciła (tzw. Eurobarometr). Wynika z nich, że w Unii Europejskiej co trzecia kobieta powyżej 15. roku życia doświadczyła przemocy seksualnej lub fizycznej (lub obu). Połowa kobiet – wynika z badania – doświadczyła molestowania seksualnego, a co 20. została zgwałcona.
Jourova przekazała też, że według wyliczeń Europejskiego Instytutu ds. Równości Mężczyzn i Kobiet, Unia Europejska z powodu przemocy wobec kobiet traci rocznie około 226 miliardów euro. Ta kwota to suma kosztów, jakie związane są z opieką lekarską, koniecznością korzystania ze zwolnień lekarskich czy też związane z wydatkami na prawników lub na postępowania sądowe.
Czytaj też:
Badanie: 80 proc. posłanek doświadczyło niechcianych zachowań ze strony mężczyzn