Rzecznik Komisji Europejskiej potwierdził, że w ostatni czwartek instytucja była celem ataku DDoS (atak na systemy komputerowe lub usługi sieciowe, mający na celu zakłócić ich działania). „Atak został z sukcesem odparty, nie miał wpływu na usługi sieciowe. Jedyne co się stało, to na jakiś czas zmniejszyła się prędkość połączeń. Nie doszło też do żadnego wycieku danych” – głosi oświadczenie Komisji Europejskiej.
Jak opisywał portal Politico, atak miał jednak większy wpływ na prace Komisji. Według źródeł Politico sparaliżował on na kilka godzin prace instytucji. Portal dodaje, że atak miał rozpocząć się około godz. 15 w czwartek. Hakerzy mieli zalać stronę internetową prośbami o dostęp, a co za tym idzie, przeciążyli serwery Komisji.
Oprócz tego – według Politico – zaatakowano bramki sieciowe, co doprowadziło do przerw w dostawach internetu.