Pentagon wydał już oświadczenie w sprawie. Jak podano, mężczyźni którzy zginęli to Salah Gourmat i Sammy Djedou. Obydwaj byli członkami tzw. Państwa Islamskiego. Ponadto w ataku zginąć miał trzeci członek grupy, który z kolei związany był z nieudaną próbą zamachu w Belgii w 2015 roku. Pentagon dodaje na końcu, że zabici terroryści planowali zorganizowanie kolejnych ataków.
Rzecznik Pentagonu Peter Cook poinformował, że mężczyźni należeli do siatki terrorystycznej kierowanej przez Boubakera al-Hakima. Rzecznik dodał, że od połowy listopada w nalotach zginęło pięć osób działających w grupie organizującej zamachy w USA.
Zamachy w Paryżu
Ataki w Paryżu rozpoczęły się o godz. 21:16. W krótkim odstępie czasu doszło do trzech eksplozji oraz sześciu strzelanin. Eksplozje miały miejsce przy Stade de France w północnej części Saint-Denis. Najkrwawszy miał miejsce w teatrze Bataclan, gdzie zamachowcy wzięli zakładników i starli się z policją. Policja zdecydowała się przepuścić szturm teatru, który zakończył się 14 listopada. Zabito wówczas ośmiu sprawców, jednak służby wciąż szukają ich wspólników.
W wyniku zamachów zginęło 130 osób, w tym 87 w samym Bataclan. Ponad 300 osób zostało rannych, z czego 99 osób jest w stanie ciężkim. W odpowiedzi na ataki prezydent Francji Francois Hollande wprowadził podczas orędzia telewizyjnego wprowadzenie stanu wyjątkowego oraz tymczasowego zamknięcia granic we Francji. 14 listopada Państwo Islamskie potwierdziło swój udział w atakach.