Parlament Europejski i Rada UE zgodziły się na tymczasowe porozumienie w sprawie forsowanych przez Komisję Europejską obostrzeń w zakupie broni palnej. Pomysł pojawił się już w listopadzie 2015 roku w związku z gwałtownie rosnącym na kontynencie zagrożeniem islamskim terroryzmem. Europejscy komisarze postulowali między innymi wprowadzenie metod „śledzenia” broni wielokrotnie zbywanej. Sukces w tej sprawie ogłosił przewodniczący KE Jean Claude-Juncker.
– Dążyliśmy do porozumienia, aby zminimalizować prawdopodobieństwo strzelanin w szkołach i podczas obozów letnich oraz ataków terrorystycznych z użyciem legalnie posiadanej broni. Liczyliśmy na więcej, ale i tak jestem przekonany, że obecna umowa to kamień milowy, jeśli chodzi o kontrolę posiadania broni w UE – podsumował Juncker.
Dzięki osiągniętemu we wtorek 20 grudnia porozumieniu, na terenie całej Unii Europejskiej o wiele trudniej będzie zdobyć broń automatyczną i pół-automatyczną. Nowe zasady ograniczą m.in. obrót bronią dezaktywowaną, którą po odpowiednich przeróbkach można było ponownie wykorzystać, tak jak w przypadku ataku ekstremistów na redakcję satyrycznego tygodnika „Charlie Hebdo”. Znacznie ograniczono handel bronią palną w internecie. Wprowadzony zostanie nowy system oznaczania broni, który w założeniu ma umożliwić lepszą kontrolę sztuk już wprowadzonych do obrotu. Obostrzenia dotkną też prywatnych kolekcjonerów i muzealników.