Ewakuację budynku zarządzono po tym, jak odnaleziono porzucony plecak. Według relacji świadków, którzy zgodzili się rozmawiać z mediami oraz nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych, ewakuacja przebiegła szybko i sprawnie.
Po tym, jak budynek został opróżniony, na miejsce przybyła specjalna jednostka policji, której zadaniem było zneutralizowanie ewentualnego ładunku wybuchowego pozostawionego w plecaku. Okazało się jednak, że w plecaku nie znajdowała się bomba, ale... zabawki.Z powodu alarmu, zablokowano ulice w pobliżu budynku oraz zmieniono organizację ruchu.
W czasie ewakuacji prezydenta elekta nie było w Trump Tower, ponieważ spędzał święta z rodziną na Florydzie.
Trump Tower jest także tymczasową siedzibą administracji Donalda Trumpa. Do Białego Domu oraz właściwych siedzib instytucji w Waszyngtonie, którymi kierować mają poszczególni nominaci przeniosą się po oficjalnym zaprzysiężeniu prezydenta elekta zaplanowanym na 20 stycznia 2017 roku.