59-letni grecki ambasador Kyriakos Amiridis był ostatnio widziany w poniedziałek wieczorem po opuszczeniu domu przyjaciół swojej żony na przedmieściach Rio de Janeiro. Żona ambasadora zgłosiła zaginięcie męża w środę. W piątek telewizja Globo pokazała biały spalony samochód, który odnaleziono dzień wcześniej. Stacja poinformowała, że tablice rejestracyjne pojazdu zgadzają się z tymi, które miał na swoim samochodzie zaginiony ambasador.
Żona i kochanek
Śledczy podejrzewają, że mężczyzna padł ofiarą "zbrodni w afekcie". Jak poinformowała brazylijska Globo TV, na którą powołuje się agencja Reutera, 29-letni funkcjonariusz, który został zatrzymany wraz z żoną dyplomaty, w piątek wieczorem przyznał się do zabójstwa. Miał zamordować 59-latka w jego domu tego dnia, gdy był on widziany po raz ostatni, a więc w poniedziałek. Z doniesień mediów wynika, że policjant oraz partnerka Amiridisa prawdopodobnie zaplanowali zbrodnię wcześniej.
Jak informują lokalne media, prokuratorzy przyjęli hipotezę, że partnerka dyplomaty miała romans z oficerem żandarmerii. Para miała wspólnie uknuć intrygę i zamordować zdradzanego męża, który stał na drodze do ich szczęścia.
W latach 2001-2004 Kyriakos Amiridis był konsulem generalnym Grecji w Rio de Janeiro. Od początku 2016 roku pełni funkcję ambasadora w Brazylii. Mężczyzna podróżował z Brasilii do Nova Iguacu, gdzie miał spędzić świąteczny urlop z rodziną. Właśnie tam w czwartek odnaleziono spalony samochód oraz zwłoki dyplomaty. Zaginięcie męża Francoise zgłosiła w środę.