Biuro szeryfa hrabstwa Broward poinformowało z kolei na Twitterze, że w strzelaninie zginęło „wiele osób”. Napastnik ujęty już został przez służby bezpieczeństwa. Według wstępnych ustaleń, działał sam. – W tym momencie nie mamy żadnych dowodów, by działał w porozumieniu z kimś innym. Został zatrzymany i prowadzimy obecnie śledztwo – powiedział burmistrz Broward w rozmowie z CNN. Mężczyzna miał być ubrany w koszulkę Star Wars. Stacja MSNBC podaje, że został postrzelony przez policję, w momencie gdy przeładowywał broń. Świadkowie zdarzenia przekazali, że celował bezpośrednio w pasażerów.
Lotnisko przekazało, że do zdarzenia doszło w hali odbioru bagażu przy Terminalu 2. Na zamieszczonych w serwisach społecznościowych zdjęciach widać dziesiątki wozów policyjnych i karetek, a także setki ludzi stojących na płycie lotniska.
Prezydent elekt Donald Trump napisał na Twitterze, że monitoruje tragiczną sytuację na Florydzie i rozmawiał już w tej sprawie z gubernatorem Scottem. „Myślami i modlitwą jestem ze wszystkimi. Bądźcie bezpieczni” – podkreślił.
Dziennikarz NBC News Stephen Stock poinformował na Twitterze, że senator Bill Nelson przekazał, iż napastnikiem był Esteban Santiago. Wiadomo, że urodził się on w 1990 roku.
Podczas strzelaniny na lotnisku obecna była była sekretarz Białego Domu Ari Fleischer. Kobieta napisała na Twitterze: „Jestem na lotnisku Fort Lauderdale. Padły strzały. Wszyscy uciekają” .
Świadkowie zdarzenia przekazują, że ludzie byli niesamowicie przestrzeni i uciekali, aby uniknąć postrzału. – Potykali się na sobie. Chcieli szybko wybiec z budynku – mówi Mark Lea z Minneapolis. – Nagle napastnik został zastrzelony przez policję. To wszystko było surrealistyczne – dodał.