O pytaniu, dotyczącym tego, który z krajów Unii Europejskiej będzie następnym po Wielkiej Brytanii i opuści UE, poinformował ambasador USA przy UE Anthony L. Gardner. – Pojawiło się tylko jedno
– przekazał dziennikarzom Gardner.Ambasador jeszcze piastuje to stanowisko, jednak w najbliższym czasie zostanie zmieniony, stąd też pojawiły się sugestie, że to jego "ostatni szczery wywiad". Gardner stanowisko straci 20 stycznia, czyli w dniu, gdy na nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych zostanie zaprzysiężony Donald Trump.
Garndner niespecjalnie pochlebnie wyrażał się też o prezydencie elekcie, który jego zdaniem ma „mylne wyobrażenie” o tym, jak będzie wyglądała przyszłość Unii Europejskiej. Wyjaśniał, że wpływ na ten stan wiedzy Donalda Trumpa ma Nigel Farage z UKIP (Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa), znanego ze swojego krytycznego spojrzenia na UE. Sam Farage był też twarzą Brexitu i gorąco namawiał Brytyjczyków, by poparli wyjście z Unii Europejskiej.