Gorączkowo wyczekiwane orzeczenie Sądu Najwyższego zostanie ogłoszone już za niecały tydzień - 24 stycznia. Wtedy też dowiemy się, czy to ministrowie, czy może raczej obie izby parlamentu mają kompetencje do faktycznego zapoczątkowania Brexitu. Przewodniczący Sądu Najwyższego Zjednoczonego Królestwa Lord Neuberger punktualnie o godzinie 9:30 czasu lokalnego odczyta streszczenie decyzji. Prawnicy głównych brytyjskich partii politycznych otrzymają stosowne powiadomienia krótko przed ogłoszeniem wyroku.
Podstawową kwestią rozstrzyganą przez Sąd Najwyższy jest kompetencja rządu do zastosowania artykułu 50. Traktatu Europejskiego i rozpoczęcia procedury opuszczania Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Część prawników uważa, że do takich działań konieczna jest jeszcze zgoda obu izb brytyjskiego parlamentu. 11 sędziów to największy w historii organu skład orzekający, wyznaczony do jednej sprawy. Zwykle Sąd Najwyższy podejmuje decyzje w liczbie 5 sędziów.
Wyrokiem zainteresowane są także Trybunały Szkocji, Walii i Irlandii Północnej. Sądy te są zainteresowane ewentualną rolą, jaką mogą odegrać podczas Brexitu. W jednym z możliwych scenariuszów do rozpoczęcia Brexitu potrzebna byłaby zgoda wszystkich części Zjednoczonego Królestwa.