Baron narkotykowy „El Chapo” ekstradowany do USA

Baron narkotykowy „El Chapo” ekstradowany do USA

"El Chapo"
"El Chapo" Źródło: YouTube
W przeddzień zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta Meksyk zdecydował się na ekstradycję Joaquina „El Chapo” Guzmana do Stanów Zjednoczonych. Meksykański baron narkotykowy trafił do Nowego Jorku. Wcześniej odwoływał się od decyzji sądu o ekstradycji. Jego obrońcy przekonywali, że w USA „El Chapo” czeka kara śmierci.

59-letni przestępca został przetransportowany małym odrzutowcem na lotnisko MacArthur na Long Island. Pod osłoną nocy konwój z jednym z największych meksykańskich bossów narkotykowych odjechał z lotniska. Zdjęcia z operacji pokazano meksykańskiej telewizji. Agencja Reutera podkreśla, że ekstradycja „El Chapo” w takim momencie to prezent dla odchodzącego prezydenta Baracka Obamy, a zarazem znak pokoju w kierunku wrogo nastawionego w stosunku do Meksyku Donalda Trumpa.

„El Chapo” jest oskarżany w Stanach Zjednoczonych o liczne przestępstwa, w tym te najcięższe: zabójstwa, pranie brudnych pieniędzy oraz organizowanie przerzutów narkotyków na ogromną skalę.

twitter

Guzman stał na czele najlepiej zorganizowanego meksykańskiego kartelu

Joaquin "El Chapo" Guzman Loera był jednym z najbardziej poszukiwanych bossów mafii narkotykowej na świecie. Guzman stał na czele najlepiej zorganizowanego meksykańskiego kartelu – Sinaloa. Dysponował on wyposażeniem porównywalnym do wykorzystywanego w siłach zbrojnych. Członkowie kartelu byli bezwzględnymi zabójcami, a do dyspozycji mieli m.in. najlepszą broń strzelecką, materiały wybuchowe, oraz rakiety przeciwlotnicze do zwalczania policyjnych i wojskowych śmigłowców.

"El Chapo" uciekał przed policją niemal 13 lat

"El Chapo" przebywał w więzieniu już kilkanaście lat temu. Zbiegł jednak w 2001 r. i od tamtej pory nikt go nie widział. Wrócił do środowiska zajmującego się handlem narkotykami i po krótkiej walce o wpływy stanął na czele kartelu Sinaloa. Nikt przed nim nie rozwinął procederu przemycania narkotyków do Stanów Zjednoczonych do takiej skali, jak zrobił to właśnie Guzman. W związku z tym Amerykanie wyznaczyli nagrodę za schwytanie bossa w wysokości 5 milionów dolarów. Rząd Meksyku dołożył ponadto do tej kwoty nieco powyżej 2 milionów dolarów. Guzman został schwytany przez meksykańskie siły bezpieczeństwa w Mazaltanie w 2014 roku. W lipcu 2015 roku udało mu się uciec przez 1,5-kilometrowy tunel wykopany prosto do jego celi. W styczniu 2016 roku ponownie trafił w ręce policji w miejscowości Los Mochis w Sinaloa.

Źródło: Reuters