Znalezienie piesków rasy Maremmano-Abruzzese, dodało ratownikom i służbom medycznym otuchy, by kontynuować pracę w celu odnalezienia żywych ludzi. – Odnalezienie psów oznacza, że wciąż w pewnych miejscach pod gruzami są kieszenie powietrza – przekazał strażak Fabio Jerman. – To wyścig z czasem. Wiemy, że musimy pracować szybko, ale to nie jest łatwe środowisko do pracy – podał rzecznik strażaków Luca Cari.
W piątek 20 stycznia włoskie media poinformowały, że 8 osób udało się wyciągnąć spod gruzów hotelu w Farindola. Wśród uratowanych była 6-letnia dziewczynka. Wszyscy zostali przetransportowani helikopterem do szpitali w Pescarze i L'Aquila. Wcześniej służby podały informację o co najmniej czterech ofiarach śmiertelnych i 25 zaginionych.
Czytaj też:
Po 48 godzinach spod gruzów wydobyto 8 osób. W tym żonę oraz córkę Giampiero Parete
– Wyciągnęliśmy spod gruzów 8 osób. Wszyscy są w dobrym stanie. Kiedy nas zobaczyli, byli bardzo szczęśliwi i nie mogli wypowiedzieć słowa. Z ich oczu można było wyczytać, że byli bardzo pozytywnie zaskoczeni, że nas widzą – mówił mężczyzna ze służb ratunkowych Marco Bini. Jak mówił dalej, znaleziono ich w dwóch różnych miejscach. W jednym z nich przebywało sześć osób - trzech mężczyzn, jedna kobieta i dwoje dzieci. W drugim były dwie osoby, których tożsamości jeszcze nie ustalono. Jak poinformował, osoby, które zostały uratowane rozpaliły w miejscu, w którym były ogień, żeby się ogrzać i prawdopodobnie mieli także coś do jedzenia. – Teraz mamy nadzieję, że znajdziemy innych ludzi, nawet jeżeli nie słyszymy żadnych głosów – podkreślił na koniec.
Lawina, która zeszła w środę w Abruzji w środkowych Włoszech, niemal całkowicie przysypała kilkupiętrowy budynek. Do tej pory uratowano 2 zaginionych turystów. Wydobyto też ciała 4 ofiar. Jak podaje BBC, wskutek zejścia lawiny dach budynku częściowo zawalił się, a cała konstrukcja przesunęła nawet o 10 metrów. Przez całą noc ekipa ratunkowa usiłowała dotrzeć do zasypanego hotelu. Media poinformowały, że po godzinie 4 rano do ośrodka dotarli ratownicy, którzy poruszali się na nartach. Ich misja była utrudniona ze względu na trudne warunki pogodowe.
Wielokrotne wstrząsy wystąpiły także w regionie Lacjum, Marche oraz w Abruzji, gdzie zginął mężczyzna. Skutki trzęsienia ziemi odnotowano również w Rzymie. Służby podjęły decyzję o ewakuacji dwóch linii metra, odwołano również lekcje w wielu szkołach. Zamknięta została także autostrada A24 prowadząca do stolicy Włoch.