W piątek 27 stycznia Donald Trump podpisał kolejny dekret. Tym razem ma on na celu ograniczenie napływu do USA imigrantów i uchodźców. – To jeden z tematów, który budzi niepokój, ale jest wiele innych kwestii, które nas martwią – przyznał Jean-Marc Ayrault. Dodał, że „przyjmowanie uchodźców, którzy uciekają od wojny i reżimu to część naszych obowiązków”.
– Stany Zjednoczone są krajem, w którym tradycje chrześcijańskie mają istotny sens. Miłość bliźniego jest jedną z głównych wartości – przyznał Sigmar Gabriel, dla którego podróż do Francji była pierwszym wyjazdem zagranicznym w roli szefa MSZ Niemiec.
Czytaj też:
Trump podpisuje kolejny dekret. Tym razem zamyka granice dla...
Szefowie niemieckiej i francuskiej dyplomacji stwierdzili również, że sankcje wobec Rosji będą mogły być zniesione tylko w sytuacji, gdy będzie postępował proces pokojowy na wschodzie Ukrainy. – Nie zapominajmy, że była wojna, a Rosja stara się przejąć część Ukrainy – powiedział Ayrault. Ministrowie przekonywali również, że Organizacja Narodów Zjednoczonych pozostaje najlepszym łącznikiem do prowadzenia pokojowych rozmów ws. konfliktu w Syrii.
Konferencja w Białym Domu
Na temat sankcji nakładanych na Rosję Donald Trump mówił m.in. 27 stycznia, podczas spotkania w Białym Domu z premier Wielkiej Brytanii Theresą May. Zdaniem prezydenta USA jest „zbyt wcześnie”, aby mówić o sankcjach. Ponadto wyraził nadzieję, że dobre stosunki z Rosją są możliwe. Premier Wielkiej Brytanii miała inne zdanie na ten temat. stwierdziła, że jest za ich utrzymaniem i przypomniała o aneksji Krymu.