Zaniepokojony przedłużającym się brakiem kontaktu z dwójką swoich nastoletnich dzieci, mieszkaniec położonego w Bawarii nieopodal Wuerzburga miasteczka Arnstein postanowił poinformować o całej sprawie policję. Zanim funkcjonariusze podjęli interwencję, ojciec odnalazł w ogrodowej altance zwłoki sześciu nastolatków (pięciu mężczyzn oraz jednej kobiety) w tym jego dzieci.
Dzień wcześniej nastolatkowie zorganizowali imprezę urodzinową. Według śledczych zajmujących się wyjaśnieniem okoliczności śmierci uczestników zabawy, nie stwierdzono ingerencji osób trzecich. Rzecznik lokalnej policji Bjoern Schmitt podkreślił jednak, że pewność w tej sprawie będzie można mieć dopiero po uzyskaniu wyników sekcji zwłok. Nieoficjalnie mówi się o tym, że do śmierci młodych ludzi przyczynił się wybuch pieca, którym młodzież chciała ogrzać altankę gdzie odbywała się impreza.
Zastępca burmistrza Arnstein Franz Josef Sauer złożył kondolencje rodzinom ofiar i stwierdził, że jest to niezwykle dramatycznie wydarzenie w historii miasteczka. – Brakuje mi słów, aby oddać mój ból po stracie tylu wspaniałych młodych ludzi, którzy mieli przed sobą całe życie – podkreślił.