Sawczenko, która przez prawie dwa lata była więziona przez Rosjan, w maju 2016 roku wróciła do swojego kraju. Rosyjski sąd uznawał ją za winną współudziału w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy i skazał ją na 22 lata łagru. Po miesiącach negocjacji strona rosyjska zgodziła się na wymianę Sawczenko za dwóch agentów rosyjskiego wywiadu GRU: Jewgienija Jerofiejowa i Aleksandra Aleksandrowa.
Ukraińska deputowana była pytana przez dziennikarzy „Nowoje Wremja” o swój stosunek do prezydenta Petro Poroszenki, oraz czy uznaje go „za swojego wroga”. – Moim wrogiem jest ten, kto jest wrogiem mojego ludu. Kto sprawia, że ludziom żyje się gorzej (...) Tak, myślę, że Poroszenko jest wrogiem ludu – odpowiedziała Sawczenko.
Sawczenko, która niedawno założyła platformę społeczną Runa, mogącą - w jej zamyśle - rozwinąć się i stać się partią polityczną, komentowała też sprawę okupacji Donbasu. Przedstawiła swoje pomysł na rozwiązanie problemów z separatystami, a dokładniej - co należy poświęcić, by na wschodniej Ukrainie zapanował pokój. Jej zdaniem do odzyskania terenów obwodu donieckiego i ługańskiego może dojść tylko kosztem oddania Krymu. Jej zdaniem nie dojdzie do „polubownego” odzyskania Donbasu.
Jednocześnie, co podkreśliła Sawczenko, oddanie Krymu nie sprawi, że w przyszłości nie będzie można go odzyskać. Zapewniła, że ma nawet plan, jak odzyskać kontrolę nad Krymem.