Sesja poranna nieformalnego szczytu unijnego na Malcie dotyczyła migracji, a dyskusje toczono głównie wokół tego, w jaki sposób rozbić siatki przemytników uchodźców, jak ratować ludzkie życie, oraz jak powstrzymać napływ migrantów.
Uczestnicy szczytu zgodnie przyjęli maltańską deklarację o zewnętrznych aspektach migracji (dotyczących kwestii szlaku środkowośródziemnomorskiego. „Z zadowoleniem przyjmujemy i popieramy starania prezydencji maltańskiej o postęp w pracach nad wszystkimi elementami kompleksowej polityki migracyjnej UE” – głosi oświadczenie po spotkaniu.
Szydło: Polska miała wpływ na zmianę
Na spotkaniu z dziennikarzami po tej pierwszej sesji premier Beata Szydło mówiła m.in., że problem migracji „może być rozwiązywany tylko tam, gdzie powstaje”. – Z satysfakcją mogę stwierdzić, że zmiana polityki migracyjnej w EU wynika także z mocnego stanowiska Polski – podkreśliła szefowa polskiego rządu.
Beata Szydło przekazała, że stanowisko, które przyjęło 28 państw Unii w sprawie migracji, jest „satysfakcjonujące dla Polski”. – Problem migracyjny nie przynosi bezpośrednich skutków w naszej części Europy, ale inne kraje potrzebują wsparcia – podkreślała na konferencji prasowej i wspomniała, że Unia Europejska w tej chwili stoi przed wieloma wyzwaniami, dlatego „należy wykazać solidarność”.
Czytaj też:
Tusk o kolejnej kadencji jako szef Rady Europejskiej: Jestem gotowy