Prokurator generalny zwrócił się o pomoc do ministrów sprawiedliwości z 16 niemieckich krajów związkowych. Peter Frank Niemiec poprosił o „pilne oddelegowanie” sędziów i prokuratorów do kierowanej przez niego prokuratury krajowej. Spowodowane jest to tym, że prokuratura generalne ma nie radzić sobie z ogromną ilością pracy przy postępowaniach, które są związane z zagrożeniem terrorystycznym.
List, do którego dotarł „Der Spiegel”, wywołał niemałe poruszenie u naszych zachodnich sąsiadów, zwłaszcza, że Frank napisał w nim: „urząd bez dodatkowych pracowników nie jest w stanie całościowo zagwarantować wykonania zadania (zapobiegania zamachom i walce z terroryzmem - red.)”. Pismo Franka zostało nazwane przez ministra sprawiedliwości Heiko Maasę z SPD „żebraniem” o personel.
Niemiecka prokuratura generalna nie chciała skomentować pisma swojego szefa, a jej rzecznik zapewnił jedynie, że w 2016 otrzymała dodatkowych 17 etatów, a w tym roku otrzyma kolejne 10. Z kolei niemieckie media podliczyły liczbę zatrudnionych w prokuraturze generalnej przy Trybunale Federalnym w Karlsuhe: pracuje tam około 200 osób.