Extibaliza Carranza została zatrzymana w związku ze sprawą z 2008 roku. Hiszpanka prowadziła wówczas punkt z lodami w austriackim miasteczku. Zdaniem śledczych kobieta zamordowała byłego męża Holgera Holza oraz kochanka, a następnie ukryła ich ciała w miejscu pracy. Podczas procesu okazało się, że Carranza użyła piły łańcuchowej do rozczłonkowania ciał mężczyzn, a następnie fragmenty ich ciał włożyła do lodówki. Zapytana przez sąsiadów o dziwny hałas dochodzący z jej mieszkania, tłumaczyła, że to nowa maszyna do produkcji lodów. Z jej zeznań wynikało, że zabiła męża, ponieważ po rozwodzie nie chciał opuścić ich wspólnego mieszkania, a ponadto był leniwy.
Z kolei powodem śmierci kochanka Carranzy Manfreda Hinterbergera był fakt, że ten nie był w stanie dać jej dziecka. Po dokonaniu zbrodni kobieta udała się na manicure, aby naprawić zniszczone paznokcie. Na szczątki ofiar natknęli się w 2011 roku hydraulicy, którzy naprawiali zepsuty sprzęt w punkcie z lodami prowadzonym przez Carranza. Media nazwały kobietę mianem Lodowej zabójczyni.
Zdaniem psycholog sądowej Heidi Kastner podczas popełniania przestępstwa kobieta była w pełni świadoma tego, co robi. Z kolei jej cechy osobowości wskazują, że mogłaby popełnić podobną zbrodnię w przyszłości. Uznano również, że terapia w jej przypadku z niemal stuporcentową pewnością nie odniesie oczekiwanych skutków. Zgodnie z wyrokiem sądu z 2012 roku, Carranza została skazana na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Karę miała odbywać w więzieniu w Schwarzenau. Ponieważ została ona uznana za wyjątkowo niebezpieczną, w połowie stycznia wydano decyzję o jej przeniesieniu do specjalnej placowki karnej w Asten w Górnej Austrii, gdzie do tej pory przebywali tylko mężczyźni.