Film „Białe Hełmy” w reżyserii Orlando von Einsiedela został nominowany do Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny. Reżyser pokazuje, w jaki sposób wygląda codzienne życie wolontariuszy, którzy pracują na terenach znajdujących się pod kontrolą syryjskich rebeliantów. „Białe Hełmy” nie spodobały się jednak prezydentowi Syrii Baszszarowi al-Asadowi, który stwierdził, że w filmie promowane są interesy Al-Kaidy. Przywódca Syrii oskarżył również reżysera o działalność propagandową oraz prowadzenie antysyryjskiej kampanii.
W oscarowej gali w Los Angeles mieli wziąć udział dwaj ratownicy Raed Saleh oraz Chalid Chatib, którzy są jednymi z głównych bohaterów produkcji. Mimo tego, że otrzymali oni wizy pozwalające na wjazd do Stanów Zjednoczonych, syryjski rząd wydał decyzję, zgodnie z którą jednemu z wolontariuszy został zabrany paszport. Oznacza to, że Chatib nie będzie mógł wziąć udziału w ceremonii wręczenia najważniejszych nagród filmowych na świecie. Z kolei Saleh nie może przerwać pracy z powodu bardzo intensywnych bombardowań, które są prowadzone w miejscu jego pracy.