Nawalny ujawnia majątek Miedwiediewa. Rezydencje, osiedla i winnice z pieniędzy oligarchów

Nawalny ujawnia majątek Miedwiediewa. Rezydencje, osiedla i winnice z pieniędzy oligarchów

Dmitrij Miedwiediew
Dmitrij Miedwiediew Źródło: Newspix.pl / ABACA
Premier i przez jedną kadencję prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zbudował imperium, na które składają się rezydencje, osiedla wiejskie, włoskie winnice i pałac z XVIII wieku w Petersburgu. Sprawę ujawnia „Fundacja Walki z Korupcją” Aleksieja Nawalnego zaznaczając, że Miedwiediew nie mógł na to wszystko legalnie zarobić.

W opublikowanym w czwartek raporcie Nawalny przy pomocy oficjalnych rejestrów odsłania to, co nazywa „zawiłą siecią powierników” - fundusze charytatywne i spółki umiejscowione za granicą - zarządzane przez współpracowników Miedwiediewa, często jego kolegów ze szkoły prawniczej.

Jak stwierdza raport, współpracownicy premiera kontrolują fundusze charytatywne, na których zgromadzono ogromne sumy pieniędzy ofiarowanych m.in. przez najbogatszych rosyjskich biznesmenów. Środki te przeznaczane są głównie do zakupu nieruchomości. Datki najbogatszych to tak naprawdę łapówki, a cały system oparty był na tym, aby ukryć, że prowadzeniem nielegalnego przedsięwzięcia zajmuje się sam Miedwiediew. W krótkim filmie prezentując swoje ustalenia, Aleksiej Nawalny podkreślił, że „wszystkie elementy łączy wspólny mianownik, którym jest Miedwiediew”.

Film zawiera krótkie nagrania wideo, kręcone przy użyciu bezzałogowych samolotów, które pokazują owe nieruchomości i rezydencje. Jak zauważa „The New York Times”, ustalenia Nawalnego i jego zespołu, nie mogą być niezależnie zweryfikowane, chociaż o wiarygodności Nawalnego świadczą jego wcześniejsze sukcesy w dochodzeniach dotyczących korupcji.

Do informacji podanych przez Aleksieja Nawalnego odniosła się już rzecznik Dmitrija Miedwiediewa, Natalia Timakova, nazywając doniesienia „propagandą”. – Nie ma sensu komentować propagandy dokonywanej przez opozycję. Prowadzona już jest kampania wyborcza i walka przeciwko rządowi – mówiła.

Od kilku lat rosyjski rząd oskarża Aleksieja Nawalnego o szereg zarzutów korupcyjnych, jednak żadne z nich nigdy nie zostały potwierdzone - zaznaczają analitycy prawni. 

Źródło: nytimes.com