Jak podaje „The Guardian”, lawina zeszła około godziny 10 w kurorcie narciarskim Tignes w Sabaudii na południowym wschodzie Francji. Jest to jeden z najpopularniejszych kurortów narciarskich w regionie. Ponieważ warunki atmosferyczne panujące na stoku były bardzo trudne, służby ratunkowe obawiały się, że lawina porwała wielu narciarzy. Ratownicy przez kilka godzin przeczesywali teren i sprawdzali, czy pod śniegiem znajdują się ludzie. – Zbadaliśmy każdy metr stoku i nikogo nie znaleźliśmy, co oznacza, że w wyniku zejścia lawiny nikt nie został poszkodowany – tłumaczył jeden z ratowników.
Mimo tego, niebieska trasa, która jest szczególnie popularna wśród rodzin z dziećmi została zamknięta do czasu sprawdzenia przez służby ratunkowe warunków panujących na trasie. Według służb, poziom zagrożenia lawinowego nadal utrzymuje się na wysokim poziomie (określono go na "4" w pięciostopniowej skali).
BBC News podkreśla, że w tym wypadku służby ratunkowe chcą zachować szczególną ostrożność, bowiem kilka tygodni temu w ośrodku narciarskim w Tignes w wyniku zejścia lawiny zmarł instruktor snowboardu oraz trzy osoby, które stawiały swoje pierwsze kroki na stoku.