Przedstawiciele aresztu w niemieckim Bergisch-Gladbach tłumaczą, że decyzja o nawiązaniu współpracy z restauracją McDonald's była spowodowana przede wszystkim kwestiami finansowymi. Firma cateringowa, która do tej pory była odpowiedzialna za przygotowywanie posiłków dla osób przebywających w areszcie zrezygnowała ze świadczenia usług. Zgodnie z niemieckim prawem władze aresztu muszą zapewnić osadzonym posiłki.
Najtańszym rozwiązaniem okazało się dostarczanie przez policjantów posiłków ze znajdującego się po drugiej stronie ulicy McDonalds'a. Funkcjonariusze podkreślają, że restauracja jest otwarta całą dobę, a ceny są bardzo rozsądne. Osadzeni w areszcie mogą wybierać między hamburgerem, cheeseburgerem a burgerem wegetariańskim. Ci,którzy spędzają w areszcie noc mogą skorzystać również z oferty śniadaniowej. Władze aresztu podkreślają jednak, że jest to rozwiązanie tymczasowe, dopóki nie zgłosi się żadna inna firma cateringowa, która będzie oferowała korzystne ceny za posiłki. Rzecznik placówki zaznaczył, że dostarczanie osadzonym posiłków z McDonald'sa nie przeszkadza niemieckim funkcjonariuszom w wykonywaniu obowiązków służbowych.