Mimo wielu tematów podjętych przez prezydenta i kanclerz podczas spotkania w sobotę 18 marca, amerykańskie media pisząc o tym wydarzeniu zastanawiały się, co mogło stać się w Gabinecie Owalnym podczas ich rozmowy. Tuż po tym, gdy się zakończyło, a pojawili się tam fotoreporterzy, liderzy Niemiec i USA nie uścisnęli sobie dłoni. I to mimo próśb fotoreportera, by to zrobili.
Sama Merkel zwróciła się do Trumpa, czy chce, by uścisnęli sobie dłonie, ten jednak nie zareagował. Amerykańscy komentatorzy prześcigali się w teoriach, dlaczego zabrakło tego symbolicznego gestu: jedni wskazywali, że Trump mógł prośby nie usłyszeć, stąd zabrakło jego reakcji. Z kolei inni spekulowali, że rozmowa mogła po prostu przebiec w mało przyjemnej atmosferze.
Wątpliwości w tej sprawie rozwiał rzecznik Białego Domu Sean Spicer, który w rozmowie z niemieckim "Der Spiegel" ocenił, że amerykański prezydent najpewniej nie usłyszał propozycji uściśnięcia dłoni, którą wysunęła Angela Merkel.