Korea Północna „wysadza” amerykański lotniskowiec i grozi zniszczeniem USA

Korea Północna „wysadza” amerykański lotniskowiec i grozi zniszczeniem USA

Propagandowe wideo Korei Północnej
Propagandowe wideo Korei Północnej Źródło: YouTube / screen / Abby Normal
W sieci pojawiło się propagandowe nagranie, na którym widać, jak północnokoreańscy żołnierze wysadzają w powietrze lotniskowiec USA – podaje „Daily Mail”.

Wideo zostało publikowane w sobotę przez propagandowe media w Korei Północnej. Widać na nim, jak siły północnokoreańskie niszczą amerykański lotniskowiec. Później można zobaczyć, jak samolot USA zostaje ostrzelany i staje w płomieniach.

„Daily Mail” podkreśla, że w tle na nagraniu słychać żeński głos, który radośnie oznajmia, że „Stany Zjednoczone zginą, jeśli kiedykolwiek władze tego kraju pomyślały, iż atak na Koreę Północną może zakończyć się sukcesem”. Na nagraniu widać jak wojska Korei Północnej cieszą się z dokonanych zniszczeń. „To będzie nóż wbity w gardło przeciwnika, który spadnie z nieba trafiony przez grad ognia” – takie zdanie według „Daily Mail” miało paść na opublikowanym filmie.

Nagranie z pewnością ma związek z przerzucaniem przez USA elementów systemu obrony antyrakietowej do Korei Południowej. Przypomnijmy, że w 2013 roku opublikowano inny propagandowy film. Pokazano na nim mieszkańca Korei Północnej, który ma sen o spadających pociskach na Nowy Jork i Waszyngton.

Przełomowy test

W niedzielę 19 marca informowano, że Korea Północna przeprowadziła test silnika rakietowego o dużej mocy. Kim Dzong Un, który osobiście nadzorował próbę ogłosił, że przeprowadzony test to „nowe narodziny” dla przemysłu rakietowego w jego kraju. Przywódca poinformował, że silnik o dużej mocy pomógłby Korei Północnej osiągnąć „możliwości światowej klasy” w wystrzeliwaniu satelitów. – Świat będzie wkrótce świadkiem naszego wielkiego zwycięstwa – zapewnił.

Z kolei w poniedziałek 6 marca Korea Północna wystrzeliła cztery pociski do morza na obszarze wyłącznej strefy ekonomicznej Japonii, nie powodując strat – informowała agencja Reutera. Media nazywają zachowanie prowokacyjnym, gdyż zbiegło się ono ze wspólnymi ćwiczeniami wojskowymi USA i Korei Południowej oraz otwarciem dorocznego Narodowego Kongresu Ludowego w Chinach.

Władze wojskowe Korei Południowej przekazały, że wystrzelone przez Pjongjang pociski nie były międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi, które mogą dotrzeć do Stanów Zjednoczonych. Jak podano, pociski leciały średnio 1000 km i osiągnęły wysokość 260 km. Rzecznik wojskowy Korei Południowej Jae-cheon poinformował, że pociski zostały wystrzelone z regionu Tongchang-ri, nieopodal północnej granicy z Chinami.

Źródło: Daily Mail / Wprost.pl