Komisja PE znów debatuje nad praworządnością w Polsce. Timmermans zapowiada dalsze kroki

Komisja PE znów debatuje nad praworządnością w Polsce. Timmermans zapowiada dalsze kroki

Frans Timmermans
Frans Timmermans Źródło: Newspix.pl / KONRAD KOCZYWAS / FOTONEWS
- Każdy obywatel Polski ma prawo do tego, aby stawać przed niezależnym sędzią. To jest kluczowa wartość Unii Europejskiej - przypomniał wiceszef KE Frans Timmermans podczas dyskusji w PE. Jego zdaniem w obecnej sytuacji prawo to jest w naszym kraju zagrożone.

Komisja Parlamentu Europejskiego ds. wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych po raz kolejny poruszyła problemy rządu Prawa i Sprawiedliwości z poszanowaniem pewnych zasad państwa i prawa. Tym razem skupiono się na propozycjach zmian w sądownictwie oraz braku reakcji polskiego rządu na dotychczasowe napomnienia Komisji Europejskiej oraz Komisji Weneckiej.

– Jesteśmy zaniepokojeni próbami reformy sprawiedliwości w Polsce. Każda reforma powinna wykazać się poszanowaniem reguł i trzymać się trójpodziału władzy. Rodzi się mnóstwo obaw co do proponowanych zmian. Trybunał Konstytucyjny nie ma na nie wpływu – mówił Frans Timmermans. – Rząd Polski nie odpowiedział w dobry sposób. Nie przyjmuje naszych sugestii. Muszę powiedzieć, że ciągłe ataki wobec Komisji Europejskiej i Komisji Weneckiej nie przyczyniają się do poprawy sytuacji – zwracał uwagę.

W dyskusji oprócz polskich europosłów brali też udział przedstawiciele innych państw. – To, co dzieje się w Polsce, jest przedłużeniem tego, co dzieje się na Węgrzech. Podzielam opinię tych, którzy twierdzą, że artykuł siódmy będzie musiał być zastosowany. Wyczerpaliśmy to, co może zrobić komisja, a Rada Ministrów nie może zrobić dużo więcej – mówił luksemburski europoseł Frank Engel. W przytaczanym przepisie chodzi o „stwierdzenie przez Radę ryzyka poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości Unii”. Eurodeputowany ze Słowacji bronił z kolei polskiego rządu i przypominał, że poprzedni również naruszał prawo, przy braku reakcji UE.

Źródło: Onet.pl