Znana ze swojego braku sympatii dla UE Marine Le Pen po raz kolejny wyraziła opinię, że jest to projekt niemający szans na przetrwanie. Po słowach polityk, że "Unia Europejska umrze" rozległy się głośne oklaski. – Zmienimy ją na inną Europę. idea europejska zniszczona przez federalistów się odrodzi, odrodzi się jako Europa ludzi i narodów – mówiła kandydatka Frontu Narodowego.
W niedzielę w "Le Parisien" ukazał się wywiad z Le Pen, w którym przedstawiła ona swoją wizję wyjścia Francji ze strefy euro. Przekonywała, że odbyłoby się to w uporządkowany i przemyślany sposób. Jak tłumaczyła, wprowadzenie wspólnej waluty spowodowało utratę konkurencyjności przez francuską gospodarkę oraz podwyżki cen.
Jak pokazują ostatnie sondaże, powrotowi do waluty narodowej sprzeciwia się ponad 70 proc. Francuzów, choć większośćzwolenników Frontu Narodowego optuje za takim rozwiązaniem. Le Pen uspokaja, tłumacząc, ze nie chce gwałtownego wyjścia ze strefy euro, czy Schengen. W przypadku procesu opuszczenia unii monetarnej wskazuje wrzesień, gdy rozstrzygnie się, kto wygra wybory w Niemczech.