Antyglobaliści ze „SmashG20” przyznali się do spalenia 8 wozów policji. Zapowiadają kolejne ataki

Antyglobaliści ze „SmashG20” przyznali się do spalenia 8 wozów policji. Zapowiadają kolejne ataki

Antyglobaliści protestujący przeciwko G20
Antyglobaliści protestujący przeciwko G20 Źródło: Wikimedia Commons
Grupa aktywistów o skrajnie lewicowych poglądach powzięła za cel niedopuszczenie do organizacji w lipcu hamburskiego szczytu przedstawicieli państw G20. Na pierwszy ogień poszedł lokalny posterunek policji.

6 podpalonych samochodów, zniszczenia w murze okalającym posterunek oraz potłuczone szyby komendy policji - to efekt nocnej akcji niemieckich antyglobalistów. W poniedziałek 27 marca wtargnęli na teren posterunku policyjnego w Hamburgu, gdzie przy pomocy materiałów łatwopalnych dokonali wyjątkowo dużych zniszczeń. Podobnymi akcjami zamierzają aż do wakacji zniechęcać niemieckich polityków i doprowadzić Hamburg do wycofania się z organizacji szczytu G20. Wydarzenie to zaplanowano na 7 i 8 lipca.

Poniedziałkowa operacja to nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnim czasie. Wcześniej, w połowie marca, niemieccy anarchiści spalili radiowóz regionalnej policji oraz samochód ze świty ochroniarzy burmistrza Hamburga Olafa Scholza. Obiecują, że tak już będzie aż do lipca, o ile politycy nie wycofają się z pomysłu organizowania szczytu w tym właśnie mieście. „Nie chcemy być zmuszeni do podgrzewania temperatury w tych gorących dniach przed szczytem” – napisali w oświadczeniu członkowie grupy „SmashG20”. Zapowiedzieli dodatkowo szturm na hale wystawowe, jeżeli impreza się jednak odbędzie.

G20 to grupa tworzona przez 19 najbogatszych lub wpływowych państw oraz Unię Europejską, powołana do dyskutowania nad wspólną polityką finansową. Jej przedstawiciele spotykają się na dorocznych szczytach, a w rozmowach główny udział biorą ministrowie finansów. O przynależność do G20 ubiega się m.in. Polska.

Źródło: radiohamburg.de