W ostatnim czasie nowa fala krytyki spłynęła na Junckera w związku z jego mocno nieformalną postawą, jaką przyjął w trakcie audiencji u papieża Franciszka w przeddzień szczytu w Rzymie.
Jedni tłumaczyli ją zasłuchaniem i zmęczeniem, ale inni wskazywali na nadużycie alkoholu. Szczególnie, że plotki o problemach Junckera z zachowaniem trzeźwości pojawiają się nie pierwszy raz. W ten sposób tłumaczone było choćby dziwne zachowanie szefa KE, który klepał po policzkach Victora Orbana.
Czytaj też:
Niecodzienne poczucie humoru Junckera. Zasłania aparaty i bije premiera po twarzyCzytaj też:
„Albo uprawiasz seks, albo grasz w golfa”. Dyplomacja i poczucie humoru poziom: Jean-Claude Juncker
Poseł Krystyna Pawłowicz postanowiła osobiście napomnieć unijnego urzędnika. Przygotowała w tym celu dwie wersje listu: po polsku i po angielsku. „Zwracam się do Pana Przewodniczącego w sprawie, która jest publicznie szeroko komentowana w państwach członkowskich, w tym w Polsce. Tą sprawą, a właściwie problemem europejskiej wspólnoty, jest trudna do ukrycia Pana choroba alkoholowa” – pisze posłanka Prawa i Sprawiedliwości. Jak podkreśla, jako że Juncker sprawuje jedno z najwyższych stanowisk w UE, „rodzi to różnego rodzaju zagrożenia dla interesów europejskich”, a także podważa jego powagę i wiarygodność.
Kogo kompromituje Juncker?
Zdaniem posłanki PiS, szczególnie „przykre, niestosowne i kompromitujące” było zachowanie Junckera w czasie ostatniej konferencji u papieża Franciszka przed szczytem RE w Rzymie. „Obraził Pan swym zachowaniem Papieża Franciszka, jak też zgromadzonych szefów państw i rządów, w tym kobiety, którzy zapewne tylko z przesadnej grzeczności nie zaproponowali Pani odpoczynku” – twierdzi polityk.
Krystyna Pawłowicz tłumaczy Junckerowi, że jego zachowania, które jej zdaniem wynikają z choroby alkoholowej, są nie do zaakceptowania w świetle przyjętych norm kulturowych. „Kompromitują nie tylko Pana osobiście, nie tylko wazny urząd, który Pan piastuje w Unii Europejskiej, ale kompromitują i obrażają też obywateli państw członkowskich Unii, którzyhc Pan na swym urzędzie reprezentuje na zewnątrz. Kompromituje Pan też mnie - posła na Sejm RP i obywatela Polski, państwa członkowskiego Unii Europejskiej” – twierdzi Pawłowicz. W ostatniej części listu prosi przewodniczącego KEo „refleksję i zmianę sposobu wykonywania swojego urzędu”.