Nawoływał do Brexitu. "Nie mógłbym być szczęśliwszy", "Pójdę na piwo, żeby to uczcić"

Nawoływał do Brexitu. "Nie mógłbym być szczęśliwszy", "Pójdę na piwo, żeby to uczcić"

Nigel Farage po ogłoszeniu wyników referendum ws. Brexitu
Nigel Farage po ogłoszeniu wyników referendum ws. Brexitu Źródło: Newspix.pl / ABACA
Uznawany za „ojca” Brexitu eurosceptyczny brytyjski eurodeputowany Nigel Farage nie ukrywał radości po formalnym rozpoczęciu procedury opuszczania Unii Europejskiej przez Zjednoczonego Królestwo.

– Pójdę na piwo, żeby to uczcić. Sądzę, że 25 lat harówki było tego (rozpoczęcia Brexitu - red.) warte – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Nigel Farage, były szef Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, który od lat krytykował Unię Europejską oraz przekonywał do konieczności zreformowania wspólnoty lub jej opuszczenia przez Brytyjczyków.

Polityk, jak zapowiedział, tak zrobił i na Twitterze opublikował zdjęcie, na którym widać jak przy pincie piwa świętuje formalny początek Brexitu. Kilka godzin później na antenie jednej ze stacji radiowych dodał, że w domu chłodzi szampana, by kontynuować celebrację.

twitter

– Przez kolejne dwa lata toczyć będzie się wiele dyskusji, ale (najważniejsze jest, że – red.) wychodzimy z Unii Europejskiej. Nie mógłbym być szczęśliwszy – przekonywał Farage. Polityk wskazał także, że najbliższe dwa lata negocjacji Londynu z urzędnikami z Brukseli będą stały pod znakiem groźby, iż nie zostanie osiągnięte porozumienie i Zjednoczonego Królestwo zostanie wykluczone ze wszystkich unijnych porozumień. – Brak układu jest dobry, ale uczciwa umowa o wolnym handlu jest jeszcze lepsza – powiedział.

Nigel Farage przekonywał, wbrew opinii części ekspertów, że opuszczenie szeregów wspólnoty nie będzie „katastrofą”. - Jeśli tak się stanie, opuszczę Wielką Brytanię i będę żył, gdzie indziej – mówił.– Prawdziwą katastrofą jest trwający kryzys migracyjny, przez który unijne kraje są w bardzo nieprzyjemnej sytuacji i zachowują się paskudnie wobec siebie. Prawdziwą katastrofą jest to, że Unia Europejska nie przetrwa – dodał. W jego ocenie Brytyjczycy „zdołali wskoczyć na szalupę z tonącego Titanica”.

W środę 29 marca ambasador Zjednoczonego Królestwa przy Unii Europejskiej Tim Barrow złożył na ręce przewodniczącego Rady Europejskiej sześciostronicowy list od premier Theresy May, który rozpoczął formalną procedurę Brexitu.

Czytaj też:
Ten dzień przejdzie do historii. Brexit formalnie rozpoczęty. „Już za wami tęsknimy”

Źródło: WPROST.pl