Jak piszą dziennikarze „The Telegraph”, specjalne ostrzeżenia trafiły do urzędników zarządzających lotniskami i elektrowniami jądrowymi w Wielkiej Brytanii. Komunikaty sformułowane przez agentów bezpieczeństwa informują o nowym niebezpieczeństwie ze strony radykalnych islamistów.
Według brytyjskiego i amerykańskiego wywiadu ugrupowania terrorystyczne mogły opracować sposób na ominięcie najnowszych zabezpieczeń na lotniskach, czy innych specjalnie strzeżonych obiektach, takich jak elektrownie atomowe. Amerykanie uważają, że wśród takich ugrupowań jest też Państwo Islamskie. Zagrożenie polega na nowym sposobie umieszczania w smartfonach i laptopach materiałów wybuchowych. Bomby tego typu podobno są nie do wykrycia.
Ograniczenia
21 marca USA i Wielka Brytania zakazały pasażerom wnoszenia na pokład samolotów z ośmiu krajów Bliskiego Wschodu laptopów, tabletów i innych urządzeń elektronicznych. Ograniczenia są spowodowane obawami przez zamachami terrorystycznymi – tłumaczyły władze obu krajów. Na podobne restrykcje zdecydowała się Wielka Brytania. „Jesteśmy w ścisłym kontakcie z Amerykanami, aby w pełni zrozumieć zaistniałą sytuację” – podkreślono w oświadczeniu. Brytyjskie ograniczenia zastosowano do lotów z Turcji, Libanu, Jordanii, Egiptu, Tunezji i Arabii Saudyjskiej. Obejmują one 14 linii lotniczych, w tym niektóre z siedzibą w Wielkiej Brytanii.
Pasażerowie nie mogą wnieść na pokład samolotu gadżetów większych od smartfona. To oznacza, że ograniczenia obejmują np. laptopy, czytniki książek, odtwarzacze DVD czy drukarki. Od tej pory te urządzenia będą musiały być przechowywane w ładowni samolotu. Co ważne, wszystkie elektroniczne sprzęty medyczne, które mogą być potrzebne danemu pasażerowi podczas lotu nadal będą dozwolone.