Theresa May oraz Angela Merkel wyraziły poparcie dla ataku sił Stanów Zjednoczonych na bazę armii syryjskiej. Zgodziły się także z Donaldem Trumpem, że należy obarczyć odpowiedzialnością prezydenta Syrii Baszara al-Asada za użycie broni chemicznej wobec cywilów w miejscowości Chan Szajchun w prowincji Idlib. W wyniku ataku zginęło co najmniej 86 osób.
W reakcji na ten atak, siły Stanów Zjednoczonych w nocy z 6 na 7 kwietnia przeprowadziły atak z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims.
Donald Trump podziękował premier Wielkiej Brytani Theresie May za wsparcie dla amerykańskiego ataku na lotnisko, z którego startowały samoloty, które zbombardowały przy użyciu sarinu Idlib. Strony miały także zgodzić się, że należy przekonać Rosję, iż dalszy sojusz z prezydentem Baszarem al-Asadem nie jest w jej strategicznym interesie. Podano ponadto, że zaplanowana wizyta w Moskwie sekretarza stanu USA Baszara al-Asada stanowi szansę, aby doprowadzić do postępu ws. sytuacji w Syrii. Przywódcy mieli także poruszyć temat zagrożenia ze strony Iranu dla stabilnosci na Bliskim Wschodzie oraz konieczności nacisku społeczności międzynarodowej w tym względzie.