Jeden przewodniczący KE i Rady Europejskiej? „To może być lek na rosnący populizm”

Jeden przewodniczący KE i Rady Europejskiej? „To może być lek na rosnący populizm”

Antonio Tajani
Antonio Tajani Źródło: Flickr / fot. European Parlament
Szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi „Corriere della Serra”, w którym zasugerował, że funkcje szefa Rady Europejskiej i przewodniczącego Komisji Europejskiej powinny zostać połączone.

Szef Parlamentu Europejskiego odniósł się do wypowiedzi wielu ekspertów, którzy twierdzą, że obywatele mają za mały wpływ na to, co dzieje się w Unii Europejskiej. Dlatego też Antonio Tajani zaproponował, aby utworzyć nowy urząd, który miałby nosić nazwę prezydenta Europy. O tym kto stanąłby na czele UE decydowaliby mieszkańcy wszystkich państw członkowskich w głosowaniu.

Zdaniem Tajaniego takie rozwiązanie mogłoby stanowić lek na rosnący populizm i sprawić, że niezadowoleni z funkcjonowania UE Europejczycy ponownie by się zjednoczyli. –Musimy na nowo podjąć dyskusję o tym, kim jesteśmy, musimy zdefiniować naszą europejską tożsamość, aby zatrzymać falę populizmu. Musimy więcej pytać ludzi o tym, co myślą na temat działań UE, musimy być otwarci, musimy mieć więcej demokracji – tłumaczył szef PE dodając, że zaproponowane przez niego rozwiązanie wymagałyby zmiany obowiązujących obecnie unijnych traktatów, do czego niezbędna jest jednomyślna zgoda obu państw.

W opinii włoskiego polityka, przy obecnej sytuacji w UE, osiągnięcie jednomyślności mogłoby być bardzo trudne, dlatego też Tajani zasugerował, że można by połączyć stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej i szefa Rady Europejskiej, ponieważ takie rozwiązanie nie wymaga zmiany traktatów. Według Tajaniego kandydaci na połączone stanowiska szefa KE i Rady byliby zgłaszani przez partie polityczne.

Szef Parlamentu Europejskiego zasugerował ponadto, że oprócz prezydenta Europy w Unii Europejskiej mogłyby powstać dwa kolejne stanowiska: ministra obrony oraz ministra spraw zagranicznych, do których kompetencji należałoby prowadzenie polityki zagranicznej i obrony Unii Europejskiej. – Te reformy mogłyby dać paliwo do przeprowadzenia reform w UE, które sprawiłyby, że Europejczycy na nowo zakochaliby się w UE. W przeciwnym razie trudno będzie konkurować z takimi graczami globalnymi jak Rosja, Chiny czy USA – stwierdził Antonio Tajani.

Źródło: Corriere Della Sera